W 2020 roku Bvlgari wprowadza na rynek linie zapachową i pielęgnacyjną Man Glacial Essence. Jest to flanker Bvlgari Man z 2010 roku, który był również wtedy prezentowany jako linia do pielęgnacji skóry. Oczywiście obejmuje to również lekka, letnia wodę perfumowana w sprayu. Zapach jest świeży, korzenny, dyskretnie drzewny i zapewnia elegancka męskość. Zachwyca trwałością, uniwersalnością i nienachalna, a jednocześnie wyczuwalna obecnością. Zaprojektowana na lato Eau de Parfum Spray Man Glacial Essence od Bvlgari pomaga również zachować zimna krew, gdy na zewnątrz robi sie gorąco. Ponieważ zapach nie zawiera słodkich nut.
Zapachowe uderzenie świeżości
Aby uczynić Bvlgari Man Glacial Essence tym, czym jest, w nucie głowy zawarto imbir, róże geranium i jagody jałowca. Za nimi podąża nuta serca składająca sie z irysa, esencji bylicy i drzewa sandałowego. Wreszcie esencja cyprysika nutkajskiego i Clearwood(TM) pojawiają sie razem z piżmem. Ten zapach marka kieruje do współczesnego człowieka, który zawsze chce być zadbany, niezależnie od tego, gdzie sie znajduje. Przyjemna lekkość i świeży chłód sprawiają, ze Man Glacial Essence to prawdziwy, charakterystyczny zapach, który można nosić w każdej chwili, nawet wieczorem. Woda perfumowa w sprayu została stworzona przez gwiazdę perfumerii Alberto Morillasa.
Niestety obecnie ten zapach nie podoba mi się już w ogóle, wydaje mi się taki..bezpłciowy a nie uniwersalny, sama nie wiem jak to opisać. Po prostu niczym szczególnym nie przyciąga mojej uwagi ani w butelce ani na mnie, czy partnerze. Na pewno nie jest za słodki i przytłaczający, zdaje mi się, że to dobry zapach na lato, do tego dość trwały.
Zapach jest przyjemny, cytrusowy, idealny na lato. Butelka jest ładna i świetnie prezentuje się na toaletce. Jest bardzo trwały. Trochę zalatuje mi męskim, ale akurat mi to nie przeszkadza. Często można go kupić w promocyjnej cenie.